Ryszard Mieczysław Białous, ps. „Jerzy”, „Zygmunt”, „Taran”, płk, hm., odznaczony VM V kl. i trzykrotnie KW – urodzony 4 kwietnia 1914 w Warszawie, był synem Stanisława, pracownika kolei i Marcjanny z d. Dobrskiej. Mieszkał z rodzicami przy ul. Dzielnej 58 m. 6.
Początkowe nauczanie odbył w szkole Marii Grzegorzewskiej przy ul. Chłodnej. We wrześniu 1924 r., po zdaniu egzaminu wstępnego, zostaje przyjęty do 8-klasowego Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki przy ul. Traugutta 1. W czasie nauki w gimnazjum wykazywał duże zdolności plastyczne i zainteresowania historyczne. Był członkiem Kółka Historycznego im. Jana Długosza, którego opiekunem był Aleksander Kamiński – jego wychowawca i instruktor harcerski w klasie szóstej. Od dziesiątego roku życia należał do 6. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. gen. Henryka Dąbrowskiego. Zdobywa kolejno wszystkie stopnie harcerskie od Młodzika do Harcerza Rzeczypospolitej. Po kursie “wigierskim” w 1931 r. zostaje instruktorem harcerskim, w grudniu 1932 r. mianowany podharcmistrzem. Od 1933 r. do grudnia 1935 r. drużynowy 6. WDH. Był współtwórcą zrzeszenia Wigierczyków (za co został zawieszony w prawach instruktora w ZHP). W marcu 1935 roku znalazł się w grupie 95 harcmistrzów i podharcmistrzów Chorągwi Warszawskiej, którzy na znak protestu przeciwko postawie władz naczelnych ZHP złożyli stopnie i wystąpili z organizacji. Od 1936 r. pełni funkcję komendanta Hufca “Powiśle”. W czerwcu 1932 r., po zdaniu matury przystępuje do egzaminu konkursowego na Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. Wobec nie przyjęcia go, rozpoczyna studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego. Po roku studiów na tej uczelni, w roku akademickim 1933/1934 już z powodzeniem wstępuje na Wydział Architektury. Jednocześnie składa podanie o zwolnienie go z czesnego, z uwagi na trudną sytuację rodzinną. Po trzech latach studiów, 24 czerwca 1936 r. przystąpił do tzw. pierwszego egzaminu dyplomowego (uprawniającego do używania tytułu inżyniera), który zdał z wynikiem dobrym. W październiku 1937 r. przerywa studia, zwracając się do dziekana Wydziału o udzielenie urlopu w związku z powołaniem do Centrum Wyszkolenia Saperów w Modlinie. Szkołę Podchorążych Rezerwy Saperów kończy z II lokatą w 1938 r., uzyskując stopień plutonowego podchorążego saperów. Podczas zajmowania przez Polskę Zaolzia w 1938 roku pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu I batalionu „Zaolzie”. Następnie powraca na uczelnię w celu uporządkowania swoich spraw. W marcu 1939 r., w czasie tzw. “tajnej mobilizacji”, powołany zostaje do służby czynnej jako saper 8. batalionu saperów 8. Dywizji Piechoty w Modlinie, którego dowódcą był mjr sap. Walerian Klimowicz. W tym samym miesiącu awansuje na stopień sierżanta podchorążego służby stałej saperów i wyznaczony na funkcję adiutanta batalionu. W atmosferze zbliżającej się wojny bierze udział w przygotowaniach Twierdzy Modlin do obrony. W czerwcu 1939 r. zostaje zwolniony z wojska na własną prośbę, w celu uzyskania absolutorium na Politechnice Warszawskiej i zawarcia związku małżeńskiego. 29 czerwca 1939 r. w Kościele św. Krzyża odbywa się jego ślub z koleżanką ze studiów, Krystyną Błońską.
1 sierpnia 1939 r. ponownie zmobilizowany do 8. baonu saperów w Modlinie. Po wybuchu wojny jako dowódcy plutonu saperów przydzielono mu operacje opóźniające. Zostaje wysłany do Wyszogrodu, w specjalnej grupie dokonującej zniszczeń opóźniających. Ze swoją grupą zostaje przerzucony do Modlina i Nowego Dworu, gdzie również pakietuje most, przygotowując go do wysadzenia. Następnie z wycofującymi się oddziałami wojska, przez Radzymin i Czarną Strugę przybywa do Warszawy. Bierze udział w walkach w obronie stolicy na przedmościu praskim, od strony Radzymina. 19 września 1939 r. zostaje ciężko ranny w obie nogi. Zabrany najpierw na punkt opatrunkowy w rejonie cerkwi przy ul. Zygmuntowskiej na Pradze (dziś Al. Solidarności), następnie do wojskowego szpitala polowego zorganizowanego na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. Przechodzi operację, grozi mu amputacja nogi, na którą się nie godzi. Po wielkim bombardowaniu Warszawy 25 września 1939 r., żona przy pomocy dwóch kolegów saperów transportuje go do mieszkania swoich rodziców przy ul. Brackiej 23, gdzie przebywa do kapitulacji Warszawy. Już wtedy odwiedzają go dawni koledzy – saperzy z Centrum Wyszkolenia Saperów w Modlinie, m.in. kpt. dypl. Jan Wojciech Kiwerski i kpt. Mieczysław Kurkowski, poprzez których nawiązuje pierwszy kontakt z tworzącym się wojskiem konspiracyjnym.
W momencie, gdy Niemcy rozpoczęli poszukiwania i rejestrację rannych oficerów WP, zostaje przewieziony do Milanówka. Tam przechodzi 4-miesięczną rehabilitację. Chodząc jeszcze o kulach, od listopada 1939 roku rozpoczyna działalność konspiracyjną. Współtworzył program Szarych Szeregów, a w Głównej Kwaterze („Pasieka”) prowadził sprawy wojskowe, był też kierownikiem organizacyjnym akcji N pod pseudonimem Zygmunt. Od wiosny 1940 r. był już zaangażowany w działalność Związku Odwetu (ZO) – organu walki bieżącej wydzielonego do działań sabotażowo-dywersyjnych ze Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). W ramach ZO, którego oficerem operacyjnym i zastępcą komendanta jest kpt. Jan Wojciech Kiwerski (“Oliwa”, “Rudzki”), opracowuje instrukcje sabotażu i dywersji pomocne do nauki techniki saperskiej, wykonuje prace związane z dywersją kolejową, m.in. rozpracowuje pod względem możliwości dywersyjnych warszawski węzeł kolejowy. Jednocześnie utrzymuje kontakty z hm. Aleksandrem Kamińskim i pierwszym komendantem Chorągwi Warszawskiej Szarych Szeregów, hm. Władysławem Dehnelem “Feliksiakiem”. W okresie 1941-1942 pracuje jako magazynier w fabryce obuwia “Elka” (“Liner-Kaczyński”) przy ul. Stawki. Ukrywał tam broń, odbywając także na terenie fabryki spotkania konspiracyjne. Następnym miejscem jego pracy od 1942 r. było przedstawicielstwo Fabryki Okuć Meblowych “Fema”, mieszczące się przy ul. Moniuszki 4. Pełni tam jednoosobowo różne funkcje (dyrektora, sekretarza, buchaltera, a nawet sprzątacza), wykorzystując pomieszczenie jako lokal kontaktowy. Po aresztowaniu rodziny Błońskich w nocy z 2 na 3 listopada 1942 r. w ich mieszkaniu przy ul. Brackiej 23 (syn Błońskich, Jan ps. “Sum”, a jego szwagier, działał w konspiracji, początkowo w organizacji “PLAN”, następnie związany z Organizacją Małego Sabotażu “Wawer”, zorganizował w mieszkaniu i piwnicy domu laboratorium chemiczne oraz magazyn materiałów sabotażowych), zostaje “spalony”, i wówczas jego lokalem kontaktowym staje się mieszkanie Zofii Kreczmar przy ul. Stalowej 13, kuzynki Eugeniusza Koechera “Kołczana”. Działając w ZO współpracuje z Szarymi Szeregami. Pełni funkcję referenta d/s wojskowych przy “Nowaku” (Florian Marciniak) – Naczelniku Szarych Szeregów. Po utworzeniu w listopadzie 1942 r. Grup Szturmowych i powołaniu jesienią tego roku Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, przejmującego Oddziały Dyspozycyjne ZO, zostaje z ramienia Kedywu dowódcą wojskowym około 300-osobowego Oddziału Specjalnego “Jerzy” (OS “Jerzy”) – utworzonego z harcerzy warszawskich Grup Szturmowych. Jego zastępcą, a zarazem komendantem harcerskim z ramienia Chorągwi Warszawskiej (“Ul Wisła”) Szarych Szeregów był Tadeusz “Zośka” Zawadzki, zaś oddział w nomenklaturze harcerskiej nosił kryptonim OS “Wisła”. “Jerzy”, odpowiedzialny za szkolenie dywersyjne oddziału, w porozumieniu z “Zośką” organizuje i przeprowadza kursy dywersyjne (kurs “Wielkiej Dywersji” – WD). Pierwszy z nich odbywa się w Podkowie Leśnej. Egzaminem są akcje zbrojne pod Kraśnikiem w województwie lubelskim i pod Radomiem, przeprowadzone w nocy z 31 grudnia 1942 r. na 1 stycznia 1943 r. (“Akcja sylwestrowa”). Dowodzi patrolem dywersyjnym, w skład którego wchodzą m.in. “Zośka” i “Rudy” (Jan Bytnar), w akcji wysadzenia pociągu pod Kraśnikiem. Udana i wzorowo przeprowadzona akcja staje się punktem zwrotnym w historii warszawskich Grup Szturmowych. Równocześnie z konieczną dyscypliną wojskową i konspiracyjną zawiązuje się między nim, dowódcą oddziału – a funkcyjnymi żołnierzami, z którymi ma kontakty służbowe, prawdziwa przyjaźń. Jego dom, zmieniający często swój adres, staje się domem kadry oddziału, gdzie rozważa się różne problemy, skąd wychodzi się często na akcje. Niezależnie od dowodzenia warszawskimi Grupami Szturmowymi, podporządkowano mu GS-y na terenie całego kraju. Stanowiły one pomoc i bazę przy akcjach odbywających się poza Warszawą. Po przeprowadzonej z inicjatywy “Jerzego” 2 lutego 1943 r. akcji, mającej na celu ewakuację materiałów konspiracyjnych z zaplombowanego przez Gestapo mieszkania pp. Błońskich – po ich aresztowaniu, dalsze jego pozostawanie w Warszawie stało się niemożliwe (zdekonspirowany podczas akcji przez lokatorów kamienicy). Zatrzymuje się na krótko w mieszkaniu rodziców na Saskiej Kępie przy ul. Berezyńskiej 37, skąd następnie wyjeżdża do Brzozówki koło Kobyłki pod Warszawą, gdzie zamieszkał w willi historyka prof. Marcelego Handelsmana. Ten z kolei, zmuszony wcześniej do ukrywania się, zamieszkał od lipca 1942 r. w Milanówku. W Kobyłce mieszka z najbliższą rodziną prawie pół roku, utrzymując kontakty służbowe przez swoją łączniczkę Wandę Różewicz “Kropkę”, “Wandę”. Po wyrobieniu nowych dokumentów na nazwisko Andrzej Czeczotka, przeprowadza się do kolegi z Wydziału Architektury, Jerzego Berowskiego (“Czesław Szczerba”) na ul. Kawczą 5 na Grochowie. Mieszkanie było wyposażone w kilka skrytek na broń, a nawet wielką skrytkę mogącą pomieścić ludzi, z tylnym wyjściem ewakuacyjnym na sąsiednią ulicę. Mieszkanie spełniało także rolę lokalu kontaktowego. Pracował wówczas w zakładach “Junkers”, dojeżdżając codziennie do pracy na rowerze. Od marca 1943 r. uczestniczy w I Kursie Kształcenia Harcmistrzów o kryptonimie “Charyzma”, na który uczęszcza m.in. ze swoim zastępcą “Zośką” i “Czarnym Jasiem” (Jan Wuttke). Uzyskuje stopień harcmistrza nadany ze starszeństwem z 15 sierpnia 1943 r. W tym czasie uczestniczy w przygotowaniach do akcji “Taśma” (seria ataków na strażnice Grenzschutz na wschodniej granicy Generalnego Gubernatorstwa). Wraz z mjr Kiwerskim był obserwatorem uderzenia w Sieczychach 20 sierpnia 1943 r. Akcja ta, choć udana, okupiona została wielką stratą: zginął w niej zastępca “Jerzego” – “Zośka”. Po podjęciu decyzji o utworzeniu z warszawskich Grup Szturmowych batalionu o strukturze całkowicie wojskowej (odprawa z 24.08.1943 r. przy ul. Szopena, z udziałem mjr. “Rudzkiego” Kiwerskiego, Eugeniusza Stasieckiego “Piotra Pomiana”, “Orszy” Stanisława Broniewskiego, “Wacka” Jana Rossmana i “Jerzego”), powstaje jednostka, w której w miejsce hufców i drużyn utworzone zostają kompanie i plutony. Następuje intensywne szkolenie kadry dowódczej i żołnierzy baonu (m.in. kursy dowódców kompanii, niższych dowódców, instruktorów broni) Jako dowódca batalionu wymaga od swoich żołnierzy normalnej nauki szkolnej i wraz z “Pasieką” (Kwatera Główna Szarych Szeregów) stwarza odpowiednie warunki dla niej (batalionowe liceum, subsydiowane przez Kedyw KG – komplety prowadzone przez profesorów Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego). Od stycznia 1944 r. współpracuje z szefem “Pasieki” – “Piotrem Pomianem”, oddelegowanym w charakterze wizytatora Kwatery Głównej Szarych Szeregów do batalionu “Zośka”, z zadaniem sprawowania opieki wychowawczej nad żołnierzami. W końcu maja 1944 r., jako dowódca baonu zostaje równocześnie zastępcą dowódcy “Deski 81″ (Dywersja i Sabotaż Kolejowy) dowodzonej przez dawnego kolegę sapera kpt. “Jana” (Jan Kajus Andrzejewski). Do wybuchu Powstania Warszawskiego żołnierze, którymi dowodził przeprowadzili ponad 30 akcji bojowych (akcje kolejowe, odbijanie więźniów, zdobywanie materiałów potrzebnych do prowadzenia walki, akcje represyjne i osłonowe, podejmowanie zrzutów, akcje zaopatrzeniowe). W czerwcu 1944 r. dokonuje ostatniej reorganizacji batalionu “Zośka”. 19 lipca 1944 r., uzyskawszy informacje o prawdopodobnej prowokacji, w czasie ostatniej odprawy odwołuje akcję “Pawiak” – na kilka godzin przed jej rozpoczęciem.
W Powstaniu Warszawskim nadal dowodził batalionem „Zośka” i był zarazem zastępcą kpt. Jana Kajusa Andrzejewskiego „Jana” dowódcy Brygady Dywersyjnej „Broda 53″ w Zgrupowaniu „Radosław”. 31 sierpnia, po śmierci “Jana” został dowódcą “Brody”. Ze swoim batalionem przeszedł cały jego powstańczy szlak bojowy: od Woli przez Stare Miasto do Powiśla Czerniakowskiego. Między innymi dowodził zwycięskim szturmem na obóz koncentracyjny KL Warschau przy ul. Gęsiej („Gęsiówka”), w którego wyniku uwolniono 348 żydowskich więźniów.
Ryszard Białous trzykrotnie awansował: styczeń 1941 – podporucznik rezerwy, maj 1943 – porucznik i wrzesień 1944 – kapitan. Wszystkie awanse zostały potwierdzone przez Główną Komisję Weryfikacyjną AK w Londynie 15 kwietnia 1946 r. Trzykrotnie otrzymał Krzyż Walecznych, podczas Powstania został odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy.
Po upadku powstania był w niewoli niemieckiej w Oflagu II D Gross-Born i Stalagu X B Sandbostel i w Bergen-Belsen. Po wyzwoleniu obozu przez wojska brytyjskie, od maja 1945 r. stara się odnaleźć i skupić swoich żołnierzy w przygotowanym do tego domu na terenie okupowanym przez 1. Dywizję Pancerną gen. Maczka w miejscowości Haren, zwanej przez Polaków “Maczkowem”. W końcu lata 1945 r. zostaje dowódcą plutonu opieki w 1. Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego, do której został wcielony po wyzwoleniu Bergen-Belsen. Organizuje Klub Oficerski oraz szkołę dla żołnierzy zaniedbanych podczas wojny w nauce, umożliwiającą im zdobycie zawodu. Działa również w Harcerskich Oddziałach Wojskowej Służby Wewnętrznej, które zajmują się pomocą w łączeniu rodzin byłych więźniów, służbą informacyjną, ściąganiem rodzin z Polski. W związku z niepewną sytuacją w Polsce i prześladowaniem byłych AK-owców, decyduje się na pozostanie na Zachodzie. W maju 1946 r. przybywa do kraju w składzie wojskowego konwoju z darami dla Polski. Po krótkim pobycie nielegalnie wywozi tym samym konwojem żonę z dziećmi, zabierając również kilkunastu zagrożonych aresztowaniami towarzyszy broni. Po przerzuceniu 1. SBSpad. do Anglii, w 1947 r. zamieszkał w Londynie. Pracuje w Komisji Historycznej angielskiego Sztabu Wojskowego z ramienia Rządu Emigracyjnego, mając niemały udział w opracowaniu pierwszego, udokumentowanego wydawnictwa, poświęconego Armii Krajowej (Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej”, tom II,. Armia Krajowa, Londyn 1950). W Anglii nie pozostaje długo. Razi go wyniosłość Anglików i ich stosunek do Polski i Polaków. Za namową kolegi z 1. SBSpad. decyduje się na wyjazd do Argentyny. 9 lipca 1948 r. przybył z rodziną do Buenos Aires. Zamieszkał w miejscowości Quillen w prowincji Neuquen, wówczas indiańskiej wiosce, w okresie zimy przez pół roku odciętej praktycznie od reszty świata. Początkowo działa w spółce mającej tworzyć małą fabrykę domów. Po plajcie spółki z determinacją przystępuje do kolejnych działań. Wykorzystując saperskie umiejętności buduje drogi i mosty. Prowadzi eksploatację lasów, buduje dom według własnego projektu. Równocześnie nawiązuje kontakty z miejscowymi Indianami. Jest konstruktorem i nadzoruje budowę lotniska – najwyżej położonego w Ameryce Południowej, jedynego w Kordylierze – w Quillen. Staje się przez to osobą powszechnie znaną i szanowaną za wiedzę i solidność. W 1961 r. kończy pierwszy, pionierski etap pracy i przenosi się z Quillen do położonego 150 km dalej Zapala, gdzie buduje drugi dom. Tu jego dzieci mogły kształcić się w szkole średniej, typu polskiego studium nauczycielskiego. W końcu 1963 r. Rząd Prowincji w Neuquen składa mu ofertę zaprojektowania uzdrowiska w Copahue, na granicy Chile. Realizuje to wielkie przedsięwzięcie wraz z Haliną Bukowińską, rodaczką z Belgii, również architektem. Zostaje dyrektorem technicznym Zarządu Turystyki i Uzdrowisk, następnie dyrektorem generalnym Służby Hydrologicznej i Energii Elektrycznej. Podlega mu całkowicie sieć wodna, wodociągi oraz produkcja i dystrybucja elektryczności. W latach 1966-1969 jest dyrektorem realizacji projektów z ramienia Ministerstwa Budownictwa prowincji Neuquen. Jako dyrektor firmy “Adelphia” przez kolejne dwa lata buduje linię przesyłową elektroenergetyczną, drogę w górach, gazociąg. Od 1976 r. dodatkowo mianowany zostaje dyrektorem Uzdrowisk Termalnych. Mimo intensywnej pracy zawodowej i wielu zajęć jest stale aktywny społecznie. Udziela się w Związku Polaków w Argentynie, czynnie działa w organizacjach kombatanckich. W Patagonii zakłada pierwszy w Argentynie klub biathlonowy. Jest aktywnym narciarzem i alpinistą. Wspinał się w Andach, zdobywając kilka dziewiczych szczytów. Od 1983 nr. a emeryturze. Mieszka z żoną w Neuquen. Przez cały czas utrzymuje kontakty z Polakami na emigracji, i dawnymi kolegami w kraju.
W roku 1974, w XXX Rocznicę Wybuchu Powstania Warszawskiego odwiedza Polskę. Zamierzał być 2 miesiące, przedłużał jednak swój pobyt, ciesząc się ze spotkań ze swym 98-letnim ojcem, siostrą, rodziną i przyjaciółmi. Odwiedził szlak bojowy baonu “Zośka”, groby kolegów i podkomendnych w Kwaterze Baonu “Zośka” na Wojskowych Powązkach. Odbył wiele spotkań, udzielił kilku wywiadów. W 1987 r. zaczął chorować.
Autor wspomnień “Walka w pożodze” – opublikowanych w Niemczech w 1947 (po 1989 r. w Polsce ukazało się kilka wydań).
Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie 24 marca 1992 r. w Neuquén w Argentynie i spoczął na miejscowym cmentarzu. Na Mogile Symbolicznej w Kwaterze Baonu “Zośka”, gdzie wypisane są nazwiska tych, którzy nie mają tam grobów, umieszczono Jego epitafium, odsłonięte 31 sierpnia 1993 r.: “Ludzie, którymi miałem zaszczyt dowodzić, to nie wyspa oderwana od społeczeństwa ani cierpiętnicy, dla których było ideałem polec za Ojczyznę, lecz świadomi swych obowiązków młodzi obywatele Rzeczypospolitej, dla których ideałem było żyć dla Niej i pracą przyczynić się do Jej świetności”.
W czerwcu 2019 r. – z inicjatywy Społecznego Komitetu – Jego prochy sprowadzono do Polski i tymczasowo złożono w krypcie Katedry Polowej Wojska Polskiego. 31 lipca pochowano je w kwaterze batalionu „Zośka” na cmentarzu Wojskowym na Powązkach (kwatera 20A-3-12a). Tego samego dnia został pośmiertnie awansowany na stopień pułkownika. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Miał troje dzieci: córkę Zofię, nauczycielkę, oraz synów: Jana, architekta, i Jerzego, topografa. Jerzy Białous (Jorge) był obecny na uroczystościach pogrzebowych na Powązkach i powiedział, że jego ojciec marzył zawsze o tym, żeby wrócić do kraju i być pochowanym z żołnierzami “Zośki”.